poniedziałek, 26 września 2011

Znowu papierowo

Kolejny poniedziałek- a więc kolejny kwiatowy przepis. Dziś będzie znowu szybko i prosto.
Potrzebne będą nam papier, nici lub cienki sznurek, nożyczki (lub dziurkacz wycinający duże koła), odrobina kleju i guziczki.

Zaczynamy od wycięcia z papieru 3 kół równej wielkości.


Wszystkie koła składamy teraz w harmonijkę...


...a dwa z nich - dodatkowo jeszcze na pół.


Teraz składamy nasz kwiatek - prosta harmonijkę do środka, dwie złożone na pół - z obu jej stron, tak, by harmonijki rozchodziły się na zewnątrz. Środek możemy dodatkowo zabezpieczyć odrobiną kleju, aby papier nam się nie rozsuwał, a całość przewiązujemy nitką lub cienkim sznureczkiem.


Wolne końcówki nici przekładamy przez dziurki guzika i zawiązujemy.


Nasz kwiatek na razie przypomina bardziej gwiazdkę,wystarczy jednak skleić ze sobą sąsiadujące fragmentu papierowych harmonijek, by zaczął wyglądać należycie :)


I dorobić mu oczywiście trochę towarzystwa :)

Pozostaje mi jeszcze miły obowiązek przedstawienia wyników losowania związanego z szydełkowym kwiatkiem :) Cztery Panie stanęły w szranki i przetestowały wzór na szydełkowy kwiatuszek. Z tych czterech maszyna losująca (czyli random.org) wybrała:

numer 4 czyli barbaratoja :)

Serdecznie gratuluję zwyciężczyni, już kontaktuje się w sprawie wysyłki prezenciku :) A pozostałym Paniom gratuluję również - wytrwałości i pięknych prac! Jak widać, nie takie szydełko straszne jak je malują :)
Pozdrawiam serdecznie wszystkich tuzaglądaczy - i taka nachodzi mnie refleksja - co ja będę robić, jak wyczerpią mi się pomysły na kwiatki? :)

piątek, 23 września 2011

Mandale

Z okazji wrześniowego wyzwania craftypantkowego, którego bohaterami są piasek i kamyki, postanowiłam przywołać temat mandali. Dlaczego akurat we wrześniu? Dlatego, że tradycyjne mandale tybetańskie usypywane są najczęściej z kolorowego piasku. Kulminacyjnym momentem jest zniszczenie misternie usypanej mandali, by przypomnieć o nietrwałości tego, co wydaje nam się rzeczywistością. Jednak proces tworzenia mandali może być sposobem na odreagowanie, odstresowanie, uspokojenie myśli, swoistą medytacją. Do napisania kilku słów na temat mandali poprosiłam specjalistkę od tego tematu w scrapowym świecie- Jyoti:-) Oto, co przygotowała dla Was, mam nadzieję, że zainspiruje Was to do stworzenia własnej mandali:

Całkiem niedawno zostałam zaproszona tutaj, do Craftypantek , żeby napisać parę słów o mandalach.
Czuję się zaszczycona!!! I dziękuję za zaproszenie.
Z mandalą zetknęłam się wiele lat temu jako formą terapii. Mandala to właściwie każdy okrągły, zazwyczaj spontanicznie stworzony rysunek. Tworząc mandalę, najlepiej się wyciszyć i pozwolić poprowadzić się swojej intuicji. To ona podpowie, jakie kolory, formy chcą sie z nas wydostać. Pracujac z mandalą można poznać symbolikę własnej nieświadomości. To w zasadzie temat rzeka. Zainteresowanych odsyłam do świetnej ksiązki Suzanne F. Fincher "Kreatywna mandala".
To, jak dzisiaj wyglądają moje mandale, to już moje własne eksperymenty. Lubię kolor, niemal czuję jego energię i np., jeśli czuję "zapotrzebowanie" na jakąś barwę, tworzę sobie mandalę. Moja aktualna technika łączy farby akrylowe i wszelkie materiały i media scrapowe. Rzadko mam jej obraz w głowie, zazwyczaj jestem zaskoczona efektem.
Zachęcam do eksperymentów.
Aaa! I bardzo ważne - mandala nie musi  mieć zaznaczonego środka, jak ja to robię. Może  mieć dowolną kompozycję, może to być malunek, rysunek, collage zawarty w kole.

Pokażę Wam moją ścianę, pramatkę moich mandal w formie, jaką teraz stosuję.

 I kilka pojedynczych prac.






Dziękujemy serdecznie Jyoti za to wprowadzenie, więcej mandali możecie obejrzeć na jej bardzo inspirującym blogu.

Zatem niejako obok wrzesniowego wyzwania zapraszamy do wyrażenia się w barwach i kształtach zamkniętych w okręgu. Nie chcemy Was w tym tworzeniu ograniczać, więc możecie sięgać po techniki, tworzywa i formy, jakie Wam tylko odpowiadają:-)

Habka na przykład mandalą ozdobiła torbę na zakupy:


 I torba w akcji:



Moja mandala przeznaczona na dekorację sypialni:


jak tylko znajdę jej godną ramkę zawiśnie nad stolikiem (rozbitek z wiejskiego domu czeka na odnowienie i nowe uchwyty do szuflad:-))



U Kasi wystąpił syndrom Reksia  i dorwawszy mandalopodobną pieczątkę z hinduskiego zestawu rodem ze słynnego Tuluza Krakowie, wysklejała cztery kartki świąteczne z bombkami...



...jedną nieświąteczną...



... a resztki wykorzystała w jednej z torebeczek, zawierającej żółte karteczki-samoprzylepki:




Zapraszamy do twórczości inspirowanej mandalami, swoimi pracami (nowymi, stworzonymi po dacie ogłoszenia wyzwania) możecie pochwalić się dodając linka poniżej do 7 października.

poniedziałek, 19 września 2011

Znowu papierowo

...i kwiatowo jednocześnie :)
Dziś kolejny przepis na papierowe kwiatki - bardzo proste do zrobienia. Potrzebne będą nam papier, klej, dziurkacz wycinający koła oraz ćwieki lub guziczki do ozdoby.


Z papieru wycinamy 11 kółek równej wielkości. Oczywiście możemy zrobić to ręcznie, ale wygodniej - i szybciej - jest skorzystać z dziurkacza.


Jedno z kółek będzie naszą bazą, dwa kolejne składamy na pół...


...i przyklejamy do naszego kółka bazowego obok siebie.


Kolejne 4 kółka składamy na pół...


...i ponownie na pół, lekko sklejając w środku.


Nie składamy i nie kleimy naszych ćwiartek dokładnie - mają być luźno zwinięte.


Przyklejamy 4 ćwiartki na nasze bazowe kółko, zaczynając od zamaskowania poprzecznej linii,jaka powstała po przyklejeniu na nie naszych połówek koła.



Delikatnie uwypuklamy kwiatek wyginając górne części ćwiartek koła. Środek ozdabiamy ćwiekiem, lub guzikiem - i gotowe ;)
Możemy także poeksperymentować z kółkami różnej wielkości, naklejając w środku jeszcze jedno piętro płatków.



Zachęcam gorąco do wypróbowywania moich przepisów :) Zajrzyjcie koniecznie do przepisu z zeszłego tygodnia - na śmiałków którzy wypróbują recepturę na kwiatek szydełkowy - czekają 2 piękne motki i szydełko :)
Pozdrawiam serdecznie!

piątek, 16 września 2011

Szydełkowy kwiatek

Dziś wyjątkowo kwiatek nie poniedzialkowy, a piątkowy. Wybaczcie mi to opóźnienie :)
Kontynuujemy pracę z szydełkiem, która rozpoczęłyśmy w zeszłym tygodniu.
Potrzebne będą nam znowu szydełko, włóczka - najlepiej w 3 różnych kolorach i nożyczki. Dodatkowo - umiejętność zrobienia łańcuszka, słupka, półsłupka i oczka ścisłego. Kwiatek zrobimy w 6 rządkach - okręgach. Naprawdę, idzie to szybko.
Zaczynamy :)

5 oczek łańcuszka zamykamy w kółeczko oczkiem ścisłym.

robimy 3 oczka łańcuszka a następnie 1 oczko ścisłe na kółku i ten zabieg powtarzamy jeszcze 4 razy - nasz kwiatek będzie miał 5 płatków.

Na każdym z 5 płatków robimy oczko ścisłe 4 słupki, oczko ścisłe.

Gdy mamy już wypełnione nasze płatki, kończymy robótkę i zmieniamy kolor włóczki.
Teraz wkłuwamy szydełko od tyłu naszego kwiatka, przekładając je w samym środku płatka - między drugim a trzecim słupkiem. Następnie wprowadzamy szydełko pod łuk z pierwszego okrążenia (ten u podstawy płatka). Rzućcie okiem na zdjęcie jak to zrobić.

Prawidłowo wprowadzone szydełko wygląda z tyłu kwiatka jak poniżej.
Teraz dopiero zaczepiamy na nim włóczkę w innym kolorze...
...i przeciągamy ją...
...po czym robimy 5 oczek łańcuszka...
...i znowu wkłuwamy się w płatek od tyłu.
Analogicznie, pomiędzy wszystkimi płatkami powtarzamy tę czynność, kończąc to okrążenie oczkiem ścisłym w pierwsze oczko drugiego koloru. Z tyłu kwiatka powstanie nam coś w rodzaju korony - 5 łuków z łańcuszka.
Teraz na pierwszym łuku robimy oczko ścisłe, 8 słupków i oczko ścisłe.
...a potem to samo powtarzamy na każdym z 5 łuków. Nasz kwiatek już prezentuje się okazale :) Jeśli ktoś bardzo się leni, może na tym zakończyć pracę :) A my robimy dalej - zakańczamy robótkę, szykujemy trzecia włóczkę...
...i ponownie wkłuwamy się od tyłu, w środek płatka, tym razem między czwartym a piątym słupkiem.
Robimy 4 oczka łańcuszka po czym oczko ścisłe wykonujemy pomiędzy platkami poprzedniego okrążenia - czyli w oczko ścisle pomiędzy łukami z 5 oczek łąncuszka.
Powtarzamy to znowu pięciokrotnie, robiąc na każdy płatek 2 łuki. Znowu powstaje nam z tyłu kwiatka mała korona.
Teraz, na kazdym luku dziergamy oczko ścisłe, 6 słupków i oczko ścisłe.
Po czym kończymy pracę, popadamy w głęboką radość i ekstazę, oraz poczucie spełnionego obowiazku. Następnie przy herbatce doszywamy do kwiatka zapięcie i umieszczamy go jako broszkę na ulubionej torebce/bluzeczce/kurtce (niepotrzebne skreślić). a potem udajemy się w poszukiwaniu innych kolorów włóczek, aby rozpocząć masową produkcję kwiatków :)
Kurtyna, oklaski, napis happy end :)

Bardzo jestem ciekawa wyników Waszych zmagań z szydełkiem - jeśli coś doradzić czy pomóc - dajcie znać :)
A żeby nieco podgrzać atmosferę - wśród osób, które wykonają kwiatek według powyższego przepisu, opublikują go na blogu z linkiem do tego posta, oraz podlinkują swój wpis w komentarzu poniżej do  północy w niedzielę 25 września, rozlosuję 2 piękne włoczki: Lily Sugar'n  Cream (100% bawełny) oraz Wendy Allegra (32% alpaka, 31% akryl, 37% poliester), razem z szydełkiem Daily 1,5.


A testerką zeszłotygodniowego przepisu na kwiatek została Ela17:

Elu, piękny efekt!