piątek, 10 grudnia 2010

Alarm bomb(k)owy!

Połowa grudnia już, czas zająć się ozdobami na choinkę! Można zaangażować małe łapki:-)

Dla tych, co nie mogą powiesić na choince (albo gdzie indziej) szklanych bombek, zwanych gdzieniegdzie bańkami:-)

Potrzebujemy paseczków z nieco sztywniejszego papieru (najefektowniejsze będą z papieru błyszczącego, z jakimiś efektami specjalnymi), ich ilość zależy od wielkości bombki. Moje paski mają po 16 cm długości, szerokość 1,5 cm, powstała z nich spora "bomba", nieco spłaszczona, wysokość ok. 10cm, średnica ok. 12cm. Wymyśliłam sobie, że będzie trójkolorowa- mam 6 pasków z różowego perłowego papieru, 6 z białego perłowego wizytówkowego i 12 z glass of wine ilsowego.

1. Zatem wycinamy 24 paseczki, np. 16cm na 1,5cm. Na środku szerokości paseczka, mniej więcej (u mnie więcej:-)) pół centymetra od końca,  robimy dziurki- ja to robię cyrklem.





2. Układamy sobie paseczki tak, jak chcemy żeby się przeplatały w bombce, jeśli decydujemy się na trójkolorową, to powinno wyglądać tak (w dwukolorowej oczywiście kolory na przemian):

3. Teraz bierzemy drucik, zaginamy go na końcu, możemy zabezpieczyć koralikiem, i nadziewamy na niego paseczki (przewlekamy drucik przez jedna z dziurek na paseczku) stroną z wzorem do dołu. Na tym zdjęciu widać dolny koralik i paseczki z wzorem:



4. Zakładamy w ten sposób wszystkie paski:



5. Jak już drucik przewleczemy przez wszystkie papierki z jednej strony, bierzemy pierwszy pasek od spodu i przewlekamy przez jego druga dziurkę. I tak z każdym kolejnym paseczkiem, pamietamy, żeby je przewlekać w takiej kolejności jak idą od spodu:




6. Jak się nadzieje wszystkie, bomba nabiera kształtów:-)



Żeby było ładniej, możemy na górze zamontować kółeczko lub kwiatek z dziurkacza i koralik, żeby zamaskować widok nachodzących na siebie paseczków:


7. Moja bomba jest trochę spłaszczona, bo tak akurat lepiej się układały paseczki, trzeba je troszkę uporządkować i ustalić wysokość, przy której najlepiej będzie wyglądać i dopiero zakończyć drucik pętelką do przeciągnięcia wstążeczki lub nitki. W jednym miejscu zawsze będzie mniejsza lub większa dziura, tak ma być, czasem uda się lepiej, czasem gorzej (to zależy od wielkości bombki, ilości paseczków i ich szerokości, pewnie można to policzyć jakimś wzorem, ale ja się na tym nie znam za grosz i robię "na czuja":-))

Zadek mojej dużej bomby:)



A tu dwie inne, dwukolorowe.
Papierowa, bardziej okrągła z dwudziestu 15cm paseczków- 10 pasiatych, 10 perłoworóżowatych, widok od dołu, wielkość całej bomby ok. 9x9cm:


Z opakowania stempli i koszulki na dokumenty z szesnastu paseczków... nie pamiętam długości, chyba 14cm:-) ten maluch ma mniej więcej 6x7cm.


Pierwszy raz robiłam te bombki w zeszłym roku, zainspirowana pracami Carlosa N.Moliny i filmikiem splitcoaststampers.

Jeśli zrobicie bombki według tych instrukcji, podzielcie się linkami w komentarzach. Mam nadzieję, że komuś się przyda:-) Miłej zabawy! :-)

12 komentarzy:

  1. Ale super pomysł, sama z korzystam zrobię z dzieciakami będzie jak znalazł na szkolną choinkę.Dziękuje.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pomysłowa ta bombeczka. Jest super. Muszę wypróbować.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zainspirowały mnie całkowicie, a zwłaszcza gdy przejrzałam podane linki, kapitalne :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny pomysł, przyda się ,oj przyda;)) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny pomysł :) Pięknie wyglądają :) Ale kiedy ja to zrobię, jak nie mam nawet czasu okien umyć... ;(

    OdpowiedzUsuń
  6. No to ja jeszcze w tym tygodniu się linkiem podzielę. Bo właśnie bombek mi brakuje na choinkę. W tamtym roku mieliśmy jedną :D

    OdpowiedzUsuń
  7. No to ja się linkiem z chęcią podzielę, a wykonanie tej bombki sprawiało mi sporo radości :)

    http://selennea.blogspot.com/2010/12/niebiesko-srebrna-bombka.html

    OdpowiedzUsuń
  8. No, to ja kompletnym beztalenciem jestem, bo wyszły mi jakieś nieogarnione spirale ;)
    Ale rodzinie powiedziałam, że tak właśnie miało być :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Katarzyno, taki urok ich, ostateczny kształt jest czasem trudny do przewidzenia, zalezy od długości i szerokości paseczków, ich ilości, grubości papieru i stopnia spłaszczenia bombki. Mnie tez czasem takie wychodzą, Carlosowi również:-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ale czadowe! Oj, szkoda że dopiero teraz je zobaczyłam;( Świetny pomysł Mrouh:)

    OdpowiedzUsuń
  11. ... jeśli użyjemy pomarańczowego papieru, dodamy listki i 'sprężynkę' - wyjdzie nam fajna dynia

    OdpowiedzUsuń