Mrouh... całe lata uczyłam się rosyjskiego przymusowo, zatem można domyślić się, z jakim skutkiem- coś tam skumam i umiem się przedstawić:-) W podstawówce zaczęłam "lizać" angielski i tak "liżę" do tej pory, ale tu na tyle skutecznie, że mogę czytać sobie książki, blogi, oglądać filmy. Zawodowo wyuczyłam się francuskiego, który poza lokalnymi odmianami nie nastręcza problemów. Na studiach do pary dołożyli hiszpański, dzięki czemu rozumiem bardziej i mniej wzniosłe słowa latynoskich piosenek:-) Stąd blisko już do portugalskiego (odmiana brazylijska), do którego zakupiłam podręcznik, z zapałem tłumaczyłam teksty piosenek, ale do rzetelnej nauki zabrakło systematyczności- mimo wszystko trochę w głowie zostało, głównie jako bierna znajomość może kilkuset słówek. Włoski tez mignął w "karierze", dzięki kontaktom zawodowym- samoczynnie i bez specjalnej intencji dzięki znajomości innych romańskich języków całkiem sporo rozumiem- ale odruchowo odpowiem po francusku:-) Zdaję sobie sprawę, że na blogu mnogości tych języków nie było widać, bo chyba o portugalskim nawet nie miałam okazji wspomnieć, no może raz... Jedno jest pewne- po niemiecku umiem tylko dzień dobry i do widzenia oraz policzyć do trzech plus kilka okrzyków z wojennych filmów ;-) zaliczyłam jedną lekcję w liceum i szybciorem zmieniłam klasę na taką z bardziej uroczym językiem:-)
Wreszcie rzecz najważniejsza - postanowiłyśmy przyznać dwie nagrody, małe zestawy przydasiów i papierów: pierwsza - bez losowania - pójdzie do coco.nut, która udzieliła odpowiedzi najpierwsiejszej i najdokładniejszej :) Druga została rozlosowana za pomocą randoma pomiędzy pozostałymi uczestniczkami:
1. mbabka
2. rumianek
3. ela17
4. 2:16
5. JaMajka
6. Pinezkowa
7. rachel
Ta-dam! Pan Random wybrał numer 6 - Pinezkową!
Prosimy zatem coco.nut i pinezkową o przesłanie adresów pocztowych na craftypantki[małpa]gmail.com, żebyśmy mogły wyprawić w podróż nagrody :)