wtorek, 8 lutego 2011

Matrioszka , czyli sposób na skrawki cz.4

Dziś kolej na moje matrioszkowe wyzwanie, które zaczęło się od pomysłu na bazę albumu. Zebrałam więc potrzebne materiały, a były to: 7 papierów 30x30, 7 skrawków papieru rozmaitego pochodzenia, 5 wstążek, 9 guzików, kawałek materiału i baza albumowa z tektury, z metalowymi kółkami.
Zabrałam się raźno do roboty i już wkrótce podstawa mojego albumu była gotowa: kolorowe okładki i bardziej stonowane wnętrze.





Album będzie upominkiem, dlatego jego wykończenie stanowić będzie oddzielny projekt, i na razie pozostanie w tajemnicy :)

Po zrobieniu albumu zostały mi jeszcze dwa papiery 30x30. Wykorzystałam pierwszy z nich do zrobienia kociego scrapa - z Niną w roli głównej i tekstem z piosenki Kaliny Jędrusik w tle...



Drugi - posłużył do zrobienia 3 prostych kartek (tutaj przydały się też guziki, wstążki i skrawki papieru pozostałe z przycinania albumowych stron).



Na tym etapie z zapasu papieru zostały marne resztki. Większe kawałki wykorzystałam więc do oklejenia 2 pudełek - tekturowego i pudełka od zapałek, które posłużą do zapakowania biżuterii lub innych drobiazgów.



Koleje na warsztat trafiły:
zakładka do książki...



...tag do prezentu (do którego wykorzystałam dodatkowo literkę z alfabetu spoza mojego matrioszkowego zestawu)...



...i prosty karnecik na życzenia.



Kilka wąski pasków papieru trafiło na drewniane klamerki, które można wykorzystać do pakowania prezentów.



Z zestawu startowego pozostały nędzne resztki...



...z których jednak kilka nadawało się do dalszej obróbki.



Powstał więc kolejny prosty karnecik na kilka słów...



...a z pozostałych guzików, resztek wstążek i papieru zrobiłam kilka kwiatków. Wykorzystam je w przyszłosci, do ozdabiania scrapów czy kartek.




Początkowy zestaw materiałów wykorzystałam do cna. Na stole została z niego tylko kupka ścinków, a moja oszczędna, poznańska dusza doznała ukojenia - nic się nie zmarnowało :)


Zachęcam serdecznie i Was do matrioszkowego robótkowania!
Prace zgłaszajcie pod pierwszym matrioszkowym postem, tam też znajdziecie szczegóły dotyczące naszego wyzwania. Prace umieszczajcie w jednym poście na swoim blogu i zgłaszajcie przy pomocy inlinkz.com. Zdjęcie na potrzeby inliznkz wybierzcie dowolnie spośród opublikowanych przez siebie fotek.Wyzwanie trwa do końca lutego, tak więc zostało jeszcze sporo czasu.
Czekamy na prace niepublikowane przed datą ogłoszenia wyzwania i wykonane własnoręcznie przez Was.
Miłej zabawy!

8 komentarzy:

  1. O matko.... No o MATKO... co tam poznańska... Szkotem mogłabyś zostać. Album cudny!! Klamerki pomysłowe... ale kwiatuszkami z resztek mnie rozwaliłaś :)

    OdpowiedzUsuń
  2. niewiarygodna zdolność wyłania się przy tym wyzwaniu :)

    bosko!

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak, ponoć poznaniaków usunięto ze Szkocji za skąpstwo :) ale ja wolę nazywać to gospodarnością :D

    Pozdrawiam dziewczęta!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale pohulalas :D Przewijalam i przewijalam i nie moglam uwierzyc, ze jeszcze jest cos dalej! Fantastyczny zestaw. Mnie wlasnie tez sie marzylo, zeby zostaly tylko takie odrobinki, ale niestety wyszlo inaczej :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wzorze niedościgniony! teraz to będzie dopiero wyścig- kto zostawi mniej:-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny pomysł, zestawmy jakiś konkretny zestaw i zróbmy zawody :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wow ale malo zostało ;) Prace bardzo ładne :) Pozdrawiam, Asia

    OdpowiedzUsuń
  8. wow, niesamowite, ile rzeczy Ci wyszło!

    OdpowiedzUsuń