wtorek, 24 kwietnia 2012

PMS... na spokojnie

Wbrew oczywistym może skojarzeniom z tytułowym PMS-em nie post dzisiejszy nie będzie opisywał wkurzonych pań, lecz raczej zabawę z kolorami, a to w związku z kwietniowym wyzwaniem polegającym na zaczerpnięciu mapki bądź palety barw z jakiegoś przedmiotu w otoczeniu.

Mam w domu taki jeden przedmiot, w którym są WSZYSTKIE kolory... a przynajmniej wystarczająca ilość, bo kto jest w stanie, nawet będąc kobietą, rozróżnić ponad tysiąc odcieni? Ów przedmiot to wzornik kolorów określający właśnie PMS - Pantone Matching System.


Swego czasu firma Pantone z New Jersey ustaliła system kolorystyczny, z którego korzysta mnóstwo firm graficznych, drukarni, producentów kolorowych plastików itp. Dzięki temu systemowi każdy wie, jak ma wyglądać taki na przykład fiolet numer 2582 i to na papierze powlekanym i niepowlekanym (jako że odcień się odrobinę zmienia i dlatego do każdej odmiany papieru są osobne książeczki.)

Pantonowe wachlarzyki trzeba wymieniać, bo barwy niestety nie mają wieczystej gwarancji i mogą zżółknąć albo spłowieć - dla zwykłego śmiertelnika nie ma to może znaczenia, ale jeśli się robi milion sztuk butelek na szampon, które od zarania dziejów mają określony odcień zieleni, to dobrze jest oprzeć proces produkcyjny na jakimś absolucie :).

Mój osobisty wzornik wziął się właśnie stąd, że w pracy wyrzucano stare egzemplarze i przecież nie mogłam pozwolić wylądować takiej fajnej zabawce w koszu! (Pamiętam, jak za dziecinnych czasów odbywało się malowanie domu i malarze mieli książeczki z przykładami kolorów - żałowałam bardzo, że nie mogą mi jednej zostawić... marzenie się spełniło.)

Druk w większości przypadków odbywa się ze względów ekonomicznych za pomocą jedynie czterech kolorów - słynnego CMYK (Cyan, Magenta, Yellow, blacK); nikt nie byłby w stanie trzymać w magazynie zapasu tysiąca puszek z farbą w każdym Pantonowym kolorze, a ciągłe zamawianie byłoby raczej niepraktyczne. Wzornik służy zatem również do odnajdywania najbliższego odpowiednika danego koloru PMS zmontowanego z kropeczek w kolorze cyjanu, magenty, żółci i czerni. Cyferki pod każdym takim dopasowaniem mówią drukarzowi, jak powinien ustawić maszynę, żeby uzyskać daną barwę:


Na zbliżeniu widać tutaj, że kolor PMS (po prawej) jest "gładki", a jego odpowiednik CMYK składa się z kropeczek:


Nowsze wzorniki mają jeszcze przeliczenie PMSów na RGB (Red, Green, Blue), czyli na rzeczywistość internetową. W zeszłym tygodniu poproszono nas o użycie pewnego PMSu w reklamie, żeby pasowała do innych materiałów promocyjnych oraz do ichniej strony internetowej... i znienacka odkryliśmy, że mimo zbieżności "na oko" istniejące materiały tej firmy wcale nie są do siebie dokładnie dopasowane, a powiedział nam to właśnie wzornik PMS :)

I to by było na tyle, jeśli chodzi o małą wycieczkę do drukarni - jutro zapraszamy do zabawy z kolorami, jaką znalazłyśmy właśnie na stronie Pantone.

4 komentarze:

  1. Super :):) a gdzie takie wzorniki można nabyc? zdobyc? :) tez mi się taki marzy ale nie wiem nawet gdzie szuakć:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Można wrzucić do wyszukiwarki "wzornik pantone" i znajdą się różne sklepy. Niestety, jest to dość droga zabawka... Może jakaś drukarnia by się akurat pozbywała? Może poszukać "używany wzornik pantone"?

    OdpowiedzUsuń
  3. Niestety, rzadka to zabawka, jeśli chodzi o używane. W tej chwili na allegro nie widzę, ale w archiwalnych aukcjach znalazłam, że ktoś sprzedawał używany wzornik za 70 zł. Nowe są ,i owszem- za zdecydowanie wyższą cenę, zależy od rodzaju...

    Kiedyś Raincloud na swoim blogu (tylko którym? może i tym, który obecnie nie jest publiczny) miała taki cudowny wpis o kolorach, były tam jakies retro wzorniki, koła kolorów, studia... przepiękne! Ale nie mogę znaleźć:-(

    OdpowiedzUsuń
  4. Aaa, jeszcze pomyślałam, że taką fajna namiastka mogą być właśnie wzorniki kolorów farb pokojowych- a te czasem można wyprosić w sklepie z farbami. Jak jakaś seria farb jest wycofywana z produkcji na przykład, sklep pewnie się pozbywa tych gadżetów, można powęszyć:-)

    OdpowiedzUsuń